„Syn Szawła” w DKF „Ósemka”

W czwartek, 2 czerwca o godz. 19:00, Dyskusyjny Klub Filmowy „Ósemka” zaprasza na wyjątkowy film. „Syn Szawła” to wstrząsająca i hipnotyzująca opowieść o życiu w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Film jest obrazem rzeczywistości, której nie sposób pojąć. Pokazuje 48 godzin z życia Szawła Ausländera, członka Sonderkommando - oddziału żydowskich więźniów zmuszonych asystować hitlerowcom w wielkiej machinie Zagłady. Szaweł znajdując się w sytuacji bez szans na przetrwanie, próbuje ocalić w sobie to, co zostało z człowieka, którym kiedyś był.

 


  
Film jest debiutem reżyserskim 38-letniego László Nemesa i zdobył wiele nagród. W ubiegłym roku w Cannes László Nemes, otrzymał nagrodę Grand Prix za najlepszy film, nagrodę Międzynarodowej Federacji Krytyki Filmowej (FIPRESCI) oraz nagrodę im. Francios Chalai za Najlepszy film dokumentalny lub fabularny przedstawiający życie. Tegoroczne nagrody to: Złoty Glob za Najlepszy film zagraniczny oraz Oscar Najlepszy film nieanglojęzyczny". 
  
László Nemes o swoim filmie:
Syn Szawła to film bardzo ambitny, zrealizowany w sposób bardzo oszczędny. Wprowadza widza w sam środek obozu koncentracyjnego. Naszym celem było obranie ścieżki zupełnie innej niż w klasycznych dramatach historycznych, pokazujących szeroką perspektywę i wiele różnych punktów widzenia. Nie chcieliśmy opowiedzieć historii Holokaustu, tylko prostą historię jednego człowieka, znajdującego się w straszliwej sytuacji. (...)

Wierzę, że w tej mrocznej historii jest także sporo nadziei. Choć wydaje się, że moralność, wartości, religia zostały całkowicie porzucone, to nagle jeden człowiek zaczyna wsłuchiwać się cichutki głos dobiegający z jego wnętrza. Głos namawiający go do pozornie daremnego i bezużytecznego uczynku, który jednak może pozwolić mu odnaleźć człowieczeństwo i sposób na przetrwanie.
  
  
GŁOSY PRASY
  
Stopklatka.pl:
To, co czterdzieści lat temu za sprawą swojej powieści Los utracony” zrobił Imre Kertész, powtórzył w pewnym sensie teraz Nemes. Syn Szawła” to rodzaj bolesnego, ale jakże potrzebnego kinowego doświadczenia. Film, który chwyta za gardło i pewnie długo nie puści.
  
Gazeta Wyborcza:
I staje się coś, czego nigdy nie doświadczyłem w filmach o obozach zagłady: wyłączam przeżywanie, pochylam głowę. Muszę stać się kompletnie bierny, nieludzki. I przez moment wiem, jak to jest. Jaki byłbym, gdybym tam się znalazł.
  
Rzeczpospolita:
Film i tak robi potworne wrażenie. Po takich obrazach wyjście na zalane słońcem Croisette to szok. A o to przecież chodzi w sztuce.
  
Wprost:
Syn Szawła nie pozwala o sobie zapomnieć.
  
Dziennik:
Raz na jakiś czas zdarzają się filmy, po których widzowi trudno wydobyć z siebie głos. Raz na jakiś czas zdarzają się filmy godne miana arcydzieła. Tak jak Syn Szawła. (...)  zabiera nas w sam środek piekła i przypomina o tym, o czym nigdy zapomnieć nie wolno. (...) Reżyser i współscenarzysta Syna Szawła László Nemes funduje nam chyba najmocniejszą od lat lekcję historii, którą odrobić powinien każdy.



Zapraszamy na seans 02.06.2016 r. o godz. 19:00 do Multikina we Włocławku.

Dodatkowe informacje